Piwo miesiąca - Wrzesień 2016

08:00

Szybko mija ostatni letni i pierwszy jesienny miesiąc, gdy jest co robić. Końcem września znacznie przyśpieszają sprawy zawodowe, które będą walczyć w mojej głowie o poświęcany im czas, a i w piwie pisać jest o czym. Do końca roku chciałbym odwiedzić jeszcze browary: Piekarnia Piwa, Antybrowar, Browar Jana, Browar na Jurze, Browar Wąsosz, Browar Watra, Browar Zadyma, a może jeszcze coś przy okazji wyjazdu do Rabki. Na blogu pojawią się jeszcze dwa browary z Sudetów, kilka z Anglii, szczyty kraftu i wielopaki. Dzieje się dużo. Zapraszam do krótkiego podsumowania mojego wrześniowego alkoholizmu i wyboru piwa miesiąca.


Okazuje się, że spróbowałem jedynie 45 piw z 25 browarów, ale za swój największy sukces uważam reaktywację aktywności na Ratebeer. Na bieżąco wrzucam tam wszystkie swoje opisy, ale i uzupełniam o oceny przeszłe. Najwięcej piw wypiłem z browarów Miedzianka i Roch - co nie powinno dziwić, bo byłem u źródełek - oraz Reden, PiwoWarownia i Pinta.

Piwem miesiąca wybieram Katastorfę w wersji double uwarzoną przez Piwne Podziemie i Same Krafty. Dla piwa oczywiście Złota Piwna Podróż.
"(...) piana była przeogromna, gęsta i zbita. Piwo to 18° blg płynnego asfaltu i magazynu bandaży. Nie jesteś fanem torfu, to nie zbliżaj się do butelki. Piwo masakruje i poniewiera. Torfowa wędzoność nie jest jednak wszystkim, co poczujesz w tym piwie. Są nuty drewniane, popiół i lekko kwaskowa kawa. Niemniej jednak asfalt obezwładnia, jak głupota obecnego ministra obrony narodowej. Dla fanów (torfu, nie Antoniego od brzozy) pozycja obowiązkowa."

Srebrna Piwna Podróż wędruje do Browaru Raduga z amerykański stout Two on the Road
"Two on the Road to kawał solidnego, pełnego w smaku, aromatycznego i smakowitego piwa. Jego najmocniejszą stroną jest balans, dzięki czemu zniknął w dosłownie kilku haustach. Współgrają tu ze sobą wyraźna paloność, owoce tropikalne i czekolada. Spora pełnia piwa ma mocno zbożowy charakter, rządzą tu ciemne słody dając posmaki czekoladowe i deserowe, ale dają się też wyszaleć owocom cytrusowym. Gorycz jest średnia, bardzo owocowa, a wysycone poniżej średniej piwo pije się praktycznie samo. Bomba."

Brązową Piwną Podróż otrzymuje Browar Pinta za świetne, soczyste i pijalne Vermont IPA.
"Pinta Miesiąca, to IPA o jaką walczyłem. Pełna w smaku, gęsta, soczysta od przelewających się w niej owoców. To nie gorycz jest tu najważniejsza, ale ta jest i fajnie kontruje słodkie owoce egzotyczne (więcej) i cytrusowe (mniej)."

Co tu dużo mówić? Liczę na kolejne warki, bo tak dobrze skrojone piwa powinny być regularnie dostępne w sprzedaży. Na wyróżnienie zasługują też Lublin to Dublin III z Browaru Pinta (a właściwie Carlow), Miś Wojtek z Browaru Wrężel, Księżniczka na Pestce Wiśni z PiwoWarowni, Hapan z Browaru Wąsosz, Sekwoja i Apollo 19 z Browaru Setka, Piotrek z Bagien Funky Wild Fruit Wiśnia z Jana Olbrachta.


Dobre to piwa czy niedobre?

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy