Lubię, gdy jest mokra

15:06

Mam na myśli oczywiście chmielową szyszkę. Mokra, świeża chmielowa szyszka została bowiem użyta do chmielenia najnowszego piwa olsztyńskiego Browaru Kormoran - PLON. Z racji tego, że jest to wyłącznie polski chmiel gatunku Sybilla, a świeżutka szyszunia pochodzi z polskich plantacji, sam Kormoran rozwija tę nazwę. Więc PL is ON.


Butelka olsztyńskiego PLONu dokonała skoku na bungee z wieży RTV, której czubek stanowi najwyżej położony stały punkt w całych Sudetach, przetrwała i dała się wypić. Gdzie zabrałem PLON? O co w ogóle chodzi z mokrą szyszką? I jak smakuje samo piwo? Trzeba poczytać.

Najwyższy stały punkt w Sudetach? Ja pomyślał bym: Śnieżka. Okazuje się, że tamtejsze obserwatorium nie sięga wyżej niż wieża RTV, która stoi na szczycie Pradziada, króla czeskich Jeseników. Sam Pradziad to szósty pod względem wysokości szczyt Sudetów (ma 1491 m. n.p.m.), a trzydziestoletnia dziś wieża ma 162 metry. Trzeba przyznać, że butelka Plonu nie wygląda na małą przy niej, prawda? Pradziad okazał się bardzo popularną i dosyć obleganą górą, ale fakt jest taki, że pogoda była jak Monika, gorąca i zapraszająca na łono. W takich warunkach zdziwiłbym się, gdyby nie było ludzi, szczególnie że: (1) w pobliżu znajdują się schroniska, (2) na Pradziadzie znajduje się hotel, (3) na górę prowadzi droga dojazdowa dla klientów, ale (4) każdy inny może podjechać całkiem blisko, (5) jest po prostu pięknie. My wybraliśmy dosyć strome podejście przez Cernik i Małego Dziada, zahaczając o potężnie oblężone schronisko Svycarna, do którego nie dało się wcisnąć. Szlak był super, a widoki przednie. Podobnie jak na szczycie, który z trzech stron otoczony był dywanem puchatych chmur. Niesamowity widok jesiennym popołudniem.


Co ciekawe PLON to (pod)styl piwa, który w skrócie jest nazywany PIPA, a rozwijając to otrzymujemy polish india pale ale, czyli mocno przyprawione polskim chmielem piwo. PIPA. To już czwarta komercyjna PIPA w naszym kraju po Misiu z Widawy (nie piłem), Prometeuszu z Olimpu (piłem) i Poliż Alę z Artezana (piłem). Browar Kormoran do chmielenia wykorzystał szyszki Sybilli z własnej plantacji, która została założona aby wesprzeć rodzimych plantatorów. Ich plantacje bowiem poważnie ucierpiały w czasie powodzi. Co ciekawe użyto szyszek chmielowych w całości, a w dodatku mokrych, czyli świeżych. To nie jest takie oczywiste, bo dziś ze względów logistyczno-technologicznych nie stosuje się w piwowarstwie (ani masowym, ani domowym) szyszek, tylko granulat chmielowy, który zajmuje dużo mniej miejsca i to co najważniejsze jest w nim skoncentrowane. To przy okazji obala mit, że piwo jest z chmielu, bo na 100 litrów piwa zużywa się jedynie ok. 200 gram chmielowego granulatu. To oczywiście jakaś przybliżona średnia, która zmienia się w zależności od stylu piwa, ale oddająca proporcje zawartości chmielu w piwie.

Browar Kormoran po raz kolejny rozpieszcza piwoszy. Piwo jest obłędnie wypromowane i opakowane. Z chmielem łączy się ciekawa historia, jest dedykowany kapsel, etykieta z papieru wysokiej jakości i o świetnej fakturze, a przede wszystkim piękne logo. Na napis PLON składają się małe chmielowe szyszki! Wygląda to przepięknie. Browarze Kormoran, idź tą drogą!


PLON ma bursztynowy kolor i jak na niefiltrowane piwo nie jest tak mętny, jak można by się spodziewać. Wieńczy je bardzo gęsta i zbita piana. W popołudniowym słońcu prezentuje się wprost pięknie. Zaskoczył mnie zapach, bo zamiast różnych chmielowych efektów poczułem przede wszystkim słód i to pszeniczny. To on zdominował pierwsze zapachy, a po nim nastąpiły chmielowe żywice i owoce tropikalne. Dopiero smak pokazał prawdziwą moc tego piwa. Gorycz była iście imponująca. Nie miażdżąca kubki smakowe, ale taka dobrze zbalansowana z tą mocną słodowością. Wydaje mi się trochę bardziej gorzkie niż Jasne Mocno Chmielone od Kormorana. Piwo jest treściwe, tęgie oraz przepełnione goryczą! W warunkach górskich było jak znalazł. Żal, że druga butla została w lodówce. Teraz jej widok, gdy robię poranną jajecznicę, cieszy i krzepi. PLON jest bardzo udanym piwem i świetną inicjatywą. Ono już marketingowo sprzedało się pewnie na pniu, a smak sprawi, że Kormoran będzie musiał do PLONu wrócić.

Drużyna orzekła, że piwo jest znakomite!

Podsumowując - jeśli jeszcze nie miałeś w ustach Plonu, to sprintem do sklepu, dopóki jest. Znakomite to piwo!

Informacje techniczne:
Styl: Polish india pale ale
Butelka: 0,5 litra
Ekstrakt: 16°
Alkohol: 6,2%
IBU: 50
Producent: Browar Kormoran

Zobacz także

8 komentarze

  1. Zaraz na drugi dzień po powrocie zakupiłem ;) Cóż mogę powiedzieć- był jak znalazł nie tylko w warunkach górskich..Pozostaje mi tylko potwierdzić-zacne jest to piwo oj zacne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na ostatniej fotce widać, że PLON za bardzo tej pani w czerwonej kurtce nie smakował :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, aczkolwiek grymas odnosił się do posiłku;)
      Problem polega na tym, że jej w ogóle piwo nie smakuje. W ogóle! To oczywiście wyzwanie dla mnie. Na szczęście chętnie degustuje.

      Usuń
    2. No ale robi postępy,więcj est nadzieja - przy porterze doszła do drugiego łyku i stwierdziła,że jakiś mniej niedobry:)

      Usuń
  3. Absolutnie wspaniałe piwko
    javiki

    OdpowiedzUsuń
  4. Służbowo sporo jeżdżę po Polsce i już wiem, że przed każdą podróżą będę wpadał na Twojego bloga zobaczyć co jest warte uwagi w danym rejonie ;)
    ____________________________________________________________________________________
    Blog o nowoczesnych gpsach

    OdpowiedzUsuń
  5. Nagłówek posta miecie! A piwo piłem i polecam, choć nie każdemu będzie pasować ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy